U podnurza góry

SZATAN, Morderca

zniknał znow sie rozpływajac , nagle pojawil sie przy wilki, Balumie...
-zapomnieliscie o swym przyjacielu.... - mruknał smiejac sie kpinnie i stawiaajc łape na ciele wilka
-smoku , głupcze! - zasmial sie
-czy nie mówilem ci juz pewnej rzeczy? nie mozan mnie zabic , bo jestem juz martwy.... pokonac mnie moze jednka tylko jedna rzecz, ale... - spojrzał na Balum
-juz tak owej nie bedzie... - zasmila sie diabelsko i wbił zeby w ciało wilka, aptzrac przy tym na smoka

Samica Alfa

Weszła ciągnąc za sobą ogon.
-Ale tu dawno nie byłam.
Szepnęłam sama do Siebie, zmierzając wszystkich wzrokiem.

Dorosły

zawył resztkami sił...
-przepraszam ... - szepnał
-Diego..... - wydusil z siebie narazie ostatnie słowo

Zefir

Ciebie broni ogień mnie iluzja nagle wyskoczył z obłoków. Trafił wprost na szatana. Wił kły w jego kark chociarz parzyło. Odrzucił go. Zefiry też mają broń; iluzję i choćbym chciał nie da się jej usnąć obok niego pojawiło się jeszcze 10 takich; zaczeli zamieniać się miejscami.

Władca podziemi

o nie przegiałeś-duchy rzuciły się na wilka wchodząc w jego ciało i niszczac go od srodka

Samica Alfa

Spojrzałam na nich.
-Dość tego.
Warknęłam z wielką złością.
-Zostawcie go, jest jeszcze młody.
Wyszczerzyłam kły.

SZATAN, Morderca

tak mi przykro - głos spokojny i zrównowazony odpowiedzial im z zza nich...
-no no no, bystrzaki... haha, ale mówilem ze moze zabic mnie tylko jedna rzecz... - spojrzał na Balum
-no nie myslalem ze jestescie tak głupi zeby pomyslec iz nie wiem o tym wszystkim... - głos byl spokojny dalej ale nie widac było Szatana

Zefir

Złapał Balum'a. Iluzję znikneły. Wleciał z Balumem w obłoki; położył go na chmurze.

Dorosły

blagam Diego.... - szeptal ostatkiem sił - nie zrobilbym tego...wiesz przeciez.... - dusil sie i wypluwal krew...

Samica Alfa

Warknęłam raz jeszcze, unosząc się ku młodemu.
-Nic Ci nie jest.
Spytałam go.

Zefir

Iluzje! zawołał i pojawiło się kilkadziesiąt iluzi.

SZATAN, Morderca

zrobilbys to! - krzyczał , ale nie bylo go dalej widac...
-zrobilbys! znów! - głos zmienil sie na calkiem inny , na głos wilka , młodego , glos byl wrecz rozpaczajacy

Władca podziemi

On jest jeszcze młody oszalałeś?

Zefir

Zajmij się nim powiedział do Suhu patrząc na Balum'a.

Władca podziemi

duchy do mnie-duchy wleciały we mnie

Samica Alfa

Spojrzałam raz jeszcze na nowego wilka po czym zleciałam w dół lądując wprost na Diego.
-Oszalałeś.
Warknęłam.
-Czy Ty na prawdę postradałeś myśli, on nie jest tak silny jak Ty.
Wyszczerzyłam mocniej kły.
-Tak więc go zostaw.
Zeszłam z niego i usiadłam patrząc się w górę, mając na oku młodego wilka.

Dorosły

wiesz ze tego nie chcialem! - ostetkiem sił wydusil z siebie krzyk po przez łzy...-nie chcialem!

SZATAN, Morderca

w dymie i plomieniach pojawila sie taka postac --> [link widoczny dla zalogowanych]
-pamietasz? - młody głos odezwal sie, lecz Szatan nie bylo dalej, głos jakby niebyl jego...

Dorosły

nie drecz mnie! - krzyczal mocniej krwawiac - byłem zmuszony.... - szepnał

Samica Alfa

-Zostaw go.
Warknęłam najmocniej jak tylko potrafiłam, po czym poleciałam do wilka.
-Nie przejmuj się nim.
Mruknęłam.

SZATAN, Morderca

obraz zniknął a Szatan pojawil sie z ognia..
-pamietam to doskonale.... zdradziles mnie... - podchodzil pomalu do wilka, który lezal juz na glebie.. - teraz odplace ci sie tym samym , lecz moja zemsta jest gorsza.... widzisz czym jestem? - warknał szczerzac kły
-widzisz czym sie stałem.... - szepnął

Dorosły

ja.... widze teraz.... zaluje.... ze..... - niskonczył , łzy lecialy mu po policzkach , spojrzał na Suhu - nie moge tutaj zginąć... - szepnał do niej - musze to naprawic....

Władca podziemi

Diego oszalałeś miałem cie za przyjaciela ale stałeś się bestią niszczycelelm chciałem cie zniszczyc bo zagrazasz całej krainie

SZATAN, Morderca

pojawiles sie za póxno! - warknał dalej idac w jego strone
-zaaaaawsze byles tchurzem... - zacisnał zeby, a przed nim wyłoniła sie jedna ze scen z przeszłosci , przedstawiajaca własnie Baluma...
--> [link widoczny dla zalogowanych]
- a teraz? teraz tez nim jestes!

Samica Alfa

-Nic Ci nie grozi póki ja tu jestem.
Otarłam jego łzy z policzka, po czym warknęłam raz jeszcze na Diego, podeszłam do nim warcząc, rzuciłam się na niego i przygniotłam go to drzewa.
-Kochany zostaw go.
Warknęłam trzymając go tak by nie mógł się wyrwać.

Dorosły

nie mogłem... - szeptał

SZATAN, Morderca

czego nie mogłes! nie mogłes wtedy wyjsc z tego ukrycia! nie mogłes wtedy nic zrobic!? to zbedne tłumaczenie! nie wybzce ci i teraz zrobie to co ty zrobiles mi kiedys! upokorze cie i zniszcze ci zycie! a raczej ciebie! - warczał coraz bardziej sie zblizajac , nie słuchał juz wilczycy a ni smoka

Władca podziemi

widze ze nie przemówie ci do rozsadku-stanałem naprzeciw baluma
-zabij mnie

SZATAN, Morderca

odepchnał wilczyce mocno , nie patrzac nawet kim była , nie wiedizal co robi , mial przed soba tylko jedna scene z przeszłosci
-nazywales siebie mym bratem! - warknał

Dorosły

Dragonusie.... - szepnał kaszlac krwia - ja musze ..... sam.... ja....

Samica Alfa

-Przestań.
Krzyknęłam do Diego.
-Opamiętaj się, daj mu żyć.
Podbiegłam do rannego wilka.
-Zmierz się z równym sobie.
Warknęłam.
-Lubiłam Cię..
Dodałam Cicho.
-Jednak coś się z Tobą stało, wcześniej byłeś inny.
Uszy nagle mi opadły.
-Jednakże wiedz że przy mnie go nie zabijesz.

Władca podziemi

nie mały nie dam cie skrzywdzic bardziej widzisz nie słucałes Kła wiec ja musze coś zrobić

SZATAN, Morderca

spojrzał na smoka
-to ciebie nie dotyczy! - warknał szczerzac kły
-ty.... zdrajco! zniszczyles mi zycie , przez twoje tchurzostwo i ratowanie tylko siebie! teraz tez powinienes tak zrobic , jak zawsze! kryc sie! - warczał wspominajac mroczna przeszłosc

Władca podziemi

nie Diego to mnie dotyczy kiedys byłes moim przyjacielem a teraz co

Dorosły

ale...on.... - szeptał i ponisul sie powoli - Diego... jestes Diego...

SZATAN, Morderca

nie! ja bylem nim kiedys! dopóki ty nie zniszczyles tego! a teraz znów tu jestes! po co! po co!? - warczał a z oczu lała mu sie krew , jakby Szatanskie łzy

Władca podziemi

Będe cię chronił własnym życiem-odezwałem się do balma

Samica Alfa

Wzięłam wilka i przeniosłam go z dala od Diega.
-Odejdź.
Warknęłam.
-Zostaw go!

Dorosły

nie moge narazic znów przyjaciela - szepnał do smoka i wyszedł przed niego kulejac wypiol sie i... - przyszłem aby to naprawic , odnalesc cie bo... jestes potrzebny...

Władca podziemi

Jestes bestią Diego

Samica Alfa

-Pilnuj go.
Krzyknęłam do smoka.
-Diego, jego zostaw, zmierz się zemną.
Wyszczerzyłam się, nie chcąc tego, lecz czyniąc swą powinność.
-On nie jest taki jak Ty, walcz z równymi Sobie.
Spojrzałam mu w oczy.

SZATAN, Morderca

jestem potrzebny! hahaha nie rosmieszaj mnie! jestem potrzebny tobie!? abys znów mnie wystawil i pozwolil... - przerwał i nagle zamknal oczy zaciskaajc zeby i szarpiac łbem, przez dym przechodzily sceny walki szarego wilka i jego.... śmierc

Władca podziemi

złapałem go za ogon-słyszałes Suh walczy nie ty

Dorosły

śmierc? - szepnał i padł na glebe , patrzył na dym w którym byla postac szarego wilka jego straszliwa śmierc... - Diego... ty... - był to bowiem obraz Diega , jakim był kiedys , smierc własnie jego - nie nie mogłes , spojrzał na Diega... to ... moja.... - zalewal sie łazami

Władca podziemi

wyszłem przed Baluma-zostaw go widze że chcesz walczyć ze mną

SZATAN, Morderca

szrpał sie , bił sie z soba w ciele, wył przy tym z bulu, coraz wiecej scen śmierci przechodzilo w sród ognia, widac je bylo teraz kazdy mógl je zobaczyc, mógl zobaczyc smierc Diega, mordowanie go i katowanie przez ludzi i inne wilki , posluszne im, na innej scenie było widac Blama, który patrzy na to z przerazeniem, lecz potem ucieka bojac sie o... siebie

Samica Alfa

Podeszłam bliżej Diego.
-Dotknij go a pożałujesz tego do końca życia.
Wyszczerzyłam się.
-Wybacz, nie chcę tego, ale muszę.
Warknęłam.

Władca podziemi

hmmm ale ci dokopali powinnienes się cieszyć że on przezył

SZATAN, Morderca

wył z wscieklosci nie otwierajac oczu...
-on mnie wydał! - warknał z bulem i spojrzał na niego , wprost w jego oczy

Dorosły

patrzył na sceny z poczuciem winy , jednak dalej nie mógl nic zrobic... nagle padł na glebe krwawiac , jednak , spojrzał w oczy wilkowi mimo wszystko... - nie wiedzialem.. - szepnał z łzami w oczach , jednak zaciskal zeby z bulu

Samica Alfa

-To nie znaczy byś go zabijał.
Warknęłam.
-On jest o wiele słabszy od Ciebie..
Powiedziałam patrząc na niego.

Władca podziemi

Doigrałes sie-podszedłem do Wilka i przywaliłem mu z pęsci

SZATAN, Morderca

on! on mnie zabił1 przez niego zabili mnie , wydał mnie zeby ratowac siebie! przysiegalismy! - z oczu leciala krew..
-a ty! wydałes mnie... - jęczał
-teraz widzisz czym jestem! ale pezynajmniej moge sie zemscic! i zrobie to na co ty mnie skazałeś!.

SZATAN, Morderca

zniknął w plomieniach, pojwail sie za wilkiem i jednym ruchem łapy zrobil mu rane na karku , która zaczeła krwawic, po czym zniknał i apnoszyl sie gdzies w ogniu jeczac

Władca podziemi

kopnałem Diega w szczęke

Samica Alfa

-Diego, nie rób tego!!!!!!
Podeszłam do niego i walnęłam go łapą po pysku..
-Opanuj się.
Warknęłam.
-Czemu nie chcesz się zemną zmierzyć.
Spytałam.
-Jesteśmy Sobie równi.

Dorosły

ja nie mialem pojecia... - szeptał krwawiac i mruzac oczy - nie wiedzialem ze cie zabiją , nie moglem nic zrobic , to nie było tak - mówil coraz ciszej - wiesz ze, nie sprowadzilem ich specjalnie..

Władca podziemi

podleciałem do Baluma

Samica Alfa

-Zabierz go stąd, przecież możesz latać.
Powiedziałam do smoka.
-Diego, mam jedną moc, która Cię może uśmiercić..
Szepnęłam, nie chcąc tego robić, jednakże sytuacja tego potrzebowała..

SZATAN, Morderca

nie było go widac lecz...
--> [link widoczny dla zalogowanych]
ta postac , tak łagodna i dobra... teraz ona wyloniła sie z ognia jak prawdziwa , teraz ona własnie szła w strone Baluma, szła wolnym spokojnym krokiem , z potulnym wyrazem pyska, to był Diego, kiedys... postac podeszła do Baluma i staneł patrzac na niego z cierpieniem

Dorosły

nie nie mozesz mnie z tad zabrac - szepnoł do smoka , patrzył teraz ledwo na postac dawnego wilka - Diego - szepnał usmiechajac sie -to ty?

Władca podziemi

Wziałem Baluma i poleciałem w chmury

Dorosły

nie! - krzyknał mocno krwawiac , zabierz mnie do niego! zabierz mnie do prawdziwego Diega... on wrucil - szeptal uradowany , widokiem szarego wilka który do niego podszedł

Władca podziemi

to nie on Balumie to nie on-leciałem coraz wyrzej

Samica Alfa

-Może Cię stąd zabrać i zabrał.
Krzyknęłam do Baluma, po czym rzuciłam się na wilka.
-Jeden z nas musi zginąć, wybacz, ja tego nie chciałam, jednakże sam prowokujesz.
Jęknęłam.
-Jeżeli umrę..
Nie dokończyłam tylko spojrzałam na niego.
-Będziesz miał tą satysfakcję, następnego trupa..

Dorosły

to on! - krzyczał - on wrócił - patrzył dalej na wilka który kiedys był mu bliski - nie wiedzisz tego to przeciez dawny Diego! tak wygladał! - krzyczał mimo iz z tym mocniej krwawil i mial mniej sił - pozwól mi z nim porozmawiac , pozwól, i badz przy mnie wtedy, przekonasz sie, czyli jednak on jest prawdziwy i zyje.. - przekonywal sie nie spuszczajac z oka Diega tego dawnego

Władca podziemi

nie będe ryzykował-stanałem w powietrzu

Samica Alfa

-To nie on.
Krzyknęłam nie puszczając Diega.
-To prowokacja.
Dodałam.

Dorosły

to przeciez nie Sztan! krzyknał

Władca podziemi

TO JEST SZATAN TO ILUZJA!!!

SZATAN, Morderca

Wilk był szary i calkiem inny niz terazniejszy Diego , to był on zanim został Szatanem, spojrzał na wilczyce normalnymi oczami , mine mial potulna i dobra , inna niz Szatan.. Padł na ziemie pod ciezarem wilczycy, był inny , był słabszy

Samica Alfa

-Uciekajcie.
Wrzasnęłam z całych sił.
-Szatan nie może stać się z powrotem zwykłym wilkiem, musi go ktoś do tego przywrócić.
Spojrzałam na nich.
-Drago nie zlatuj na Ziemię.
Powiedziałam do niego.
-Ja się już rozprawię z Diegiem.

Dorosły

to nie jest iluzja, ja to czuje, prosze , postaw mnie chce na niego tylko spojrzec , te wspomnienia go wskrzesily , spójrz na niego przeciez to mój dawny Diego , mój.... - nie dokonczył , nie mógł jednak chcial znów go dotknac i przeprosic

Władca podziemi

scisnałem Baluma mocniej zeby mi nie wyadł

Dorosły

błagam , pozwól mi, przeciez czuje to... - łza spłyeła mu po policzku - on wrócił a wy go znów zabijecie... - zawyl rozpaczliwiwe

Samica Alfa

Zeszłam z wilka.
-Diego..
Warknęłam.
-Jesteś szatanem, nie zwykłym wilkiem.
Spojrzałam mu prosto w oczy..

Władca podziemi

NIe mamy zamiaru go zabijać pózniej z nim porozmawiasz obiecuje

SZATAN, Morderca

zwykły szary dobry wilk, był jednak prawdziwy, nie był to Szatan, to był Diego taki jak kiedys zanim tu przybył i zanim dorósł, ten wilk był mały , młody, taki jak Balum i teraz było widac , był taki sam jak on.. taki sam , tylko był szary, podobienstwo bylo niewyobrazalne

Władca podziemi

Suh zrób cos bo mi się ten poryczy

Samica Alfa

Zarzuciłam na wilka łańcuchy.
-Wypuszczę Cię jak się ockniesz.
Zacisnęłam łańcuchy dosać mocno, tak by wilk się nie mógł wydostać.
-Diego przeprasza..
Szepnęłam po czym spojrzałam na smoka.
-Chodź tu, niech z nim pogada.
Warknęłam.

Władca podziemi

zleciałem na ziemie puszczając Baluma

Dorosły

to nie smieszne, on jest moim bratem! - warknął - ja musze znów , ja musze go chociaz dotknac , on jest prawdziwy a skoro nie... poniose zasłuzona kare , za to ze zostawilem go by ratowac siebie... on mial racje...tak było... - szeptał i przyznawal sie do winy

Władca podziemi

gadaj z nim a nie zemną

SZATAN, Morderca

Szary wilk spojrzał zwyklymi oczami w oczy Suhu, co poczuła? to wie tylko ona... wilk nie zmienial miny , jakby byla na stałe... spojrzał na Baluma

Samica Alfa

Nagle coś we mnie zmiękło, patrzyłam cały czas na Diego, wprost w oczy.
-On jest starym Diego.
Szepnęłam.
-To na pewno on.
Jęknęłam..

Władca podziemi

czekaj nie puszczaj a jesli to naprawde super iluzja

Samica Alfa

-Jest w łańcuchach, nie wyrwie się.
Powiedziałam do smoka
-Puść go, jednakże idź za nim, w razie czego.
Jęknęłam.

Dorosły

podszedł do wilka, spojrzał mu w oczy - jak mogłem..ale... ja..nie mailem wyjscia... - szepnał do niego

SZATAN, Morderca

-zabiłes mnie - wilk odezwał sie i spojrzał wilkowi w oczy
-zabiłes - szepnał wiatr , który nagle sie zerwał, szaremu wilkowi zaczeła lać sie krew z oczu i nagle , samme robily mu sie rany , w tych miejscach , gdzie ranili go ludzie i jego zabójcy, wilk wygladał teraz przerazajaco jak martwy , wygladal tak jak ze sceny gdy umierał , stał tak przed Balumem , patrzac mu w oczy okuty w łancuchy

Dorosły

odwrucił głowe z łzami w oczach , nie mógl na to patrzec - blagam , przestan! - warknął

SZATAN, Morderca

wilk jakby sie rozpadł, wszystko znikneęło , ogien dym, nie bylo sladu po Diego, po Szatanie lub dawnym nim... zostala tylko jego krew, a w wietrze niosły sie słowa
-skazales mnie...... zaplacisz za to..... zginiesz , tak strasznie jak ja....

Zefir

Spojrzał na wiatr. Zamachał skrzydłami i znikną w obłokach.

Dorosły

padł na glebe , mocno krwawiac , w jego głowie pozostały słowa ,,Zdradziłeś mnie,, lezał nie przytomny , pod nim powstala wileka plama krwi

Zefir

Wylądował. Westchną. Wziął Balum'a na grzbiet i wyleciał.

Władca podziemi

wstydził bys się Diego-powiedizałem i wyleciałem za Piorunem

SZATAN, Morderca

lecz jego juz nie było ... wiatr unosil zapach siarki i dymu...