Las ognia

SZATAN, Morderca

Tu mieszkaja Złe dusze i Opętani , a tekże inni skazańcy i wygnańcy..

Opętany

przyszłam

SZATAN, Morderca

pojawil sie przed nia w ogniu....
-opetana.... - mruknał

Opętany

t cya weziorzmierci...

SZATAN, Morderca

/co?/
spojrzał na wilczyce

Opętany

/klawiatura mi siię zacinała, "ta w jeziorze śmierci"/

odwzajemniłam spojrzenie wilka

SZATAN, Morderca

wiec to tak..... - mruknał
teraz ja jestem twoim władca.... - mruknął, podszedł do nie i polozył swa łape na jej ramieniu tylko po to zeby otrzymala przez te chwile ból jakiego jeszcze nie czuła, wrecz konała przez te chwile , jakby ogien palil ja od srodka i nie tylko , jakby cieli ja nozami i wbijali w nia szpilki, przed oczyma i w myslach przemkneły jej wszytkie smierci które widziala , wszytkie pyski tych , których skrzywdziła...
-teraz jestes opetana... - zasmial sie szyderczo i wział łape z jej ramienia, wszytko ustało , ale ona była wymeczona

Samica Alfa

Weszłam z wielką ochotą upolowania kogoś.
-Witajta.
Powiedziałam.

Opętany

Gdy wilk mnie dotknoł poczułąm niewyobrażalny ból, ale nic tego nie zdradzało, spojrzałam na niego, miałam rozluźnione mięśnie, jakby ból sprawiał mi radośc i ulgę

SZATAN, Morderca

spojrzał na wilczyce
-co tutaj robisz.... - mruknał do niej mrocznie z usmiechem szyderczym jak zwykle

Opętany

odwróciłam się do obcej, warknęłam cicho-to nie twoje miejsce, nie masz tu prawa wstępu

Samica Alfa

-Patrzę na twój ognisty las.
Uśmiechnęłam się złowrogo, mając wciąż ochotę coś upolować.

Opętany

ugięłam łapy, jkbym chciała żucic sie na wilczycę

Samica Alfa

Zaśmiałam się kpiąco.
-Jakie te wilki są śmieszne.
Mruknęłam znudzona jej osobą.

Władca podziemi

przyleciałem i usiadłem sobie w cieniu

SZATAN, Morderca

patrzył na wilczyce , czekał na cos ciekawego usmiechajac sie szyderczo

Samica Alfa

Spojrzałam na smoka.
-Ty seś normalny?
Spytałam, chcąc pokonwersować z kimś normalniejszym niż ta, obok stojąca.

Opętany

usiadłam i sojrzałąm na Szatana

Władca podziemi

mam nadzieje ze tak-odpowiedizałem jej

Samica Alfa

-Śmieszna jesteś.
Powtórzyłam raz jeszcze.
-Nie możesz atakować członków Watahy i do tego jeszcze przywódcy.
Burknęłam złością.

Opętany

jeśli chcecie porozmawiac to idźcie do podziemia, albo na teren watahy śmierci

Władca podziemi

nie rozkazuj mi bo zle skonczysz

SZATAN, Morderca

spojrzał namietnym wzrokiem na Suh , jednakze z takim samym szyderczym usmiechem , jakby pragna rozlewu krwi i smierci

Samica Alfa

Podeszłam namiętnym krokiem do Diego, chodząc w okół niego.
Czając się równie namiętnie, musnęłam go lekko łapą.
-Witaj.
Uśmiechnęłam się krwiożerczo, po czym spojrzałam na wilczycę:
-Ekhem.. że co proszę?
Spytałam z wielką złością, chcąc się na nią rzucić, jednakże tego nie zrobiłam, chodziłam nadal otaczając wilka.

SZATAN, Morderca

wodził za nia wzrokiem jakby zahipnotyzowany...

Władca podziemi

haha nigdyu nie widziałem kogoś tak zauroczonego

Samica Alfa

-Co tam Kochany.
Spytałam go, nadal patrząc na niego namiętnym wzrokiem, nie spuszczając go z oczu.

SZATAN, Morderca

dalej wodził za nia wzrokiem
-witaj... - mruknał piekielnym głosem odpowiadajac na pierwsze pytanie

Opętany

warknęłam cicho

SZATAN, Morderca

nie ruszył sie , był w jakby transie

Samica Alfa

-Nie zadzieraj mała.
Zaśmiałam się krwiożerczo do wilczycy, nie spuszczając wilka z oczu, traciłam go lekko łapą.
-Mraaaw.
Zamamrotałam pod nosem.

Władca podziemi

podeszłem do Diega-chalo opetało cię czy zauroczyło?

Opętany

panie-powiedziałam cicho, potem warknęłam, aby wyrwac Szatana z transu

SZATAN, Morderca

nie ruszył sie nie odezwał , jakby wilczyca go zahipnotyzowala , zdarzyło mu sie tak pierwszy raz , moze dlatego ze wilczyca byla tak blisko....

Władca podziemi

kopnałem go w tyłek-obudz sie

Samica Alfa

Podeszłam do niego jeszcze bliżej, robiąc ciągłe kółka w ku niemu.
Odwróciłam nagle pysk w stronę wilczycy, warknęłam ciągle, po czym z powrotem spojrzałam się na niego.

Opętany

odepchnęłam wilczyce od Szatana

SZATAN, Morderca

ocknął sie i spojrzał z gniewem na smoka
-co ty robisz... - warknał na niego za tego kopa ;P spojrzał na Qa , potem na Suh

Władca podziemi

Qa niedługo będziesz miała panią i bedzie nia Suh

Opętany

Bądź ostrożny-powiedziałąm do Diega

Samica Alfa

-Kochana nie masz wystarczająco sił.
Zakpiłam z niej, odpychając ją na drzewo.
-Nie zadzieraj, bo nie wiesz z kim.
Dodałam, patrząc cały czas na niego.

Władca podziemi

Przecez on się w niej zakochał nie widzisz tego

Opętany

możliwe, nie znam się na tym, ale nie będzie go hipnotyzowała

SZATAN, Morderca

patrzył na wszytkich ze zdiwieniem , o czym oni mówia... pomysłał... ---kochać? a co to za słowo....

Władca podziemi

ona go nie hipnotyzuje głupia

Opętany

hipnotyzuje, podchodząc za blisko

Samica Alfa

-Nie przejmuj się nią, widocznie zazdrosna jest.
Zaśmiałam się kpiąc z niej.
Zapaliłam ogień na łapach, po czym strzeliłam w nią.
-Nie zadzieraj nosa w nie swoje sprawy.
Dodałam ze Złością.

Władca podziemi

ależ ty głupia on ją kocha wiem to bo sam miałem kiedys tą jedyną

SZATAN, Morderca

spojrzał na wilczyce uderzona ogniem... patrzył co sie teraz stanie

Opętany

byc może, zazdrosna nie jestem, jedynie mam chronic swego pana-powiedziałam, kula mnie trafiła, jednak nie zrobiło to na mnie wrażenia

SZATAN, Morderca

spojrzał na Suh , takim jakims dziwnym wzrokiem ni to czułym ni to złym....

Samica Alfa

-Wybacz Kochany.
Odsunęłam się od niego podchodząc z wielką złością to wilczycy.
-Zaraz wracam, tylko załatwię pewną sprawę.
Zaśmiałam się kpiąco.

Władca podziemi

Suh zostaw ją

Opętany

przewróciłąm oczami

SZATAN, Morderca

spojrzał za wilczyca czekajac co sie zdarzy, spojrzał na smoka

Samica Alfa

Złapałam ją za kark.
-Nie zadzieraj.
Warknęłam na nią, po czym puściłam ją i podeszłam do wilka.
-Jestem Kochany.
Uśmiechnęłam się.
-Już jej daję spokój, niech se Wadera za dużo nie pozwala.
Powiedziałam gniewnie do smoka.

Władca podziemi

ty nie jestes lepsza-prychnałem

SZATAN, Morderca

spojrzał wilczycy w oczy, jednak krótko by jej nie oslepic... kontem oka spojrzał na podwładna

Opętany

otrząsnęłam sie-jeśli chcesz się bic to powiedz, tylko przygotuj sie na łomot

Władca podziemi

niezle-odwróciłem sie czekając na rekacje Suh

SZATAN, Morderca

patrzył na te cała akcje czekajac co sie wydazry, był żadny krwi , kontem oka spojrzał na Suh ochoczo

Samica Alfa

-Że co proszę?
Spytałam kpiąco z niej.
-Nie pokonasz mnie, jesteś za słaba.
Uśmiechnęłam się złowrogo, podniosłam łapę i przesunęłam pysk wilka tak by stykał się z moim pyskiem.

Opętany

jasne

SZATAN, Morderca

odchylił łeb do tyłu i spojrzał jej w oczy na chwile, jednak ciała nie ruszył, kontem oka spojrzał na smoak , jakby mówil ,,help,, od tej sytuacji, jednak nie ruszył sie cos go sparalizowało, spojrzał na Qa

Samica Alfa

-Nie chce Ci zrobić krzywdy Kochana.
Warknęłam.

Władca podziemi

odpowiedizałem mu gestem typu" przeciez nie jestem ciebie godny"

Opętany

tak mówią Ci co się boją

SZATAN, Morderca

patrzył teraz juz złowrogo na smoka jakby mówil ,, nie to nie,, spojrzał na Qa byl dalej w tej samej pozycji

Władca podziemi

podszedłem do Suh złpałem za ogon i pociagnołem dalej

Samica Alfa

Odsunęła wilka od Siebie.
-Mówiłam nie zadzieraj.
Warknęłam.
-Zaraz możesz tego pożałować.
Spojrzała na nią mając ochotę ją uśmiercić.

Opętany

to co, mała?

SZATAN, Morderca

odetchnał i zgiał sie ku ziemi , spojrzał wrednie na wszystkich , na smoka mówiac ,,dzieki,, w myslach

Samica Alfa

-Co Ty robisz.
Burknęłam na smoka, wyrwałam się tak że nie trzymał już mojego ogona.
-Mała?
Wybuchłam śmiechem.
-Jesteś słabsza i zadzierając do mnie, nie wiesz co robisz.
Wyszczerzyłam się.

Opętany

jasne, co myślisz ze jak przewodzisz jakiejś watasze to jesteś silniejsza? Srogo się mylisz!

SZATAN, Morderca

patzył z wrecz zadowoleniem na wilczyce

Samica Alfa

//To jest najwyższa z możliwych rang i inna słabsza ranga jej nie może porwać ni zabić. Widać że krótko siedzisz na forach.\\
-Tak i się srogo mylisz, a teraz zejdź mi z oczu, bo Ci zrobię krzywdę.
Warknęłam, po czym podeszłam ponownie do wilka, siadając tuż obok.

SZATAN, Morderca

kontem oka spojrzał na wilczyce

/no nie wiem Razz

/

Opętany

zrobisz, no jasne

//jesteś na nie swoim terenie, na dodatek masz o 10 pkt. siły mniej//

Samica Alfa

//Bo jej nie zmieniałam Kochanie.., a tak po za tym to wiem, bo siedzę w tym już 3 lata, więc mi nie wciskajcie jakichś kitów..\\
-Daruj se Kochana.
Zaśmiałam się nie patrząc na nią.
-Masz adoratorki.
Uśmiechnęłam się ku Diego.

Opętany

raczej jedną, ciebie, oraźiłaś mnie, a piekło tego nie toleruje

SZATAN, Morderca

spojrzał na nia ze zdziweiniem
-co? - szepnał

/ale wiesz oc oc mi chodzi Suh Very Happy

/

Samica Alfa

//Ona chyba nie wie z kim zadziera, nikt jeszcze zemną nie wygrał walki i nie wygra. xDD Więc, niech sobie Daruje..\
-Obraziłam się?
Spytałam dławiąc się śliną.
-Że co?
Wybuchłam śmiechem.

Opętany

o tak, widzisz, nawet nie wiesz kiedy

//lece//

SZATAN, Morderca

/no nie wiem nie wiem Razz

/

spojrzał pewnym wzrokiem na Suhu, potem na Qa, czekajac na cos ciekawego , a nie tylko przekomarzania

Samica Alfa

Burknęłam.
-Taka wrażliwa.
Zakręciłam oczyma.
-Żadna z Ciebie wilczyca, jeśliś reagujesz na jakieś słowa.
Wtrąciłam, po czym mając już dość jej widoku, podeszłam z powrotem do niego, namiętnie stawiając kroki.

Władca podziemi

no bijcie się!!

Opętany

reaguje, tchurz, taki jak ty nie reaguje, jeśli żadna ze mnie wilczyca, wiedz, iż jestem opętana, z ty nawet na miano wilczego pomiotu nie zasługujesz

//muszę leciec, będę jutro ok. 18, moze wcześniej//

Samica Alfa

-Nie będę se łap brudzić.
Zaśmiałam się.
-Ona chyba na prawdę nie wie z kim chce walczyć.
Mruknęłam.
-Chociaż zjadła bym coś.
Zakpiłam z niej.

SZATAN, Morderca

spojrzał na smoka
-bijcie... - mruknął smiejac sie pod nosem, spojrzał na Suhu, na jej namietne kroki....

Samica Alfa

-Widać że młoda i nie doświadczona.
Szybko dodałam.

SZATAN, Morderca

patrzył na to wszystko , nie mógł doczekac sie czegos niespodziewanego

Samica Alfa

Podeszłam do niego, dotykając namiętnie jedną z łap jego podbrzusza.
-Dzisiaj dam Ci spokój, masz szczęście, jednakże następnym razem już nie będę taka miła.
Warknęłam.

Władca podziemi

Nudy tu Piekielne-wzleciałem w niebo

SZATAN, Morderca

piekielne ... - zasmiał sie
ogien na jego podbrzuszu, sparzył wilczyce w łape, spojrzał w oczy Suhu

Władca podziemi

Spadam mam cos do załatwiena musze się do czegoś przygotowac

Samica Alfa

Nie sprawiło mi to większego bólu, gdyż miałam moc, która odznaczała się potężnym ogniem.
Położyłam raz jeszcze łapę na jego podbrzuszu i płomień jaki miałam dotychczas powiększył się jak nigdy dotąd.
-Potężny seś.
Uśmiechnęłam się, odwzajemniając spojrzenie w oczy.

Władca podziemi

odleciałem szcerząc kły-ciekawe czy Piorun ma już snieg-pomyslałem

Samica Alfa

Spojrzałam na smoka.
-Żegnaj.
Uśmiechnęłam się, po czym z powrotem mój wzrok skierował się ku niemu.

SZATAN, Morderca

usmiechnał sie szyderczo za smokiem , spojrzał na wilczyce
-tak... masz racje.... - mruknał do wilczycy , zmniejszył ogien na ciele , by zbytnio nie meczyc wilczycy, ogien jego był całkiem inny niz ten zwykly , albo ten wilczycy... to był Piekielny ogien najpotezniejszy ze wszytkich

Samica Alfa

Czułam na swoim ciele większy ogień niż dotąd, rozgrzewający w środku, jednakże największy i najpotężniejszy ogień by mnie nie zabił, gdyż byłam sama zrodzona z ognia, zła, bez litości.
Nie odciągałam od niego wzroku.
-To teraz jesteśmy sami.
Zaśmiałam się szyderczo.